Witam wszystkich serdecznie!
Dziś opowiem Wam o moim wypadzie do Szkocji. Wypad trwał 5 dni, uważam go za dość udany. Z resztą, zaraz to wszystko opiszę.
Dzień 1: Nad ranem przyleciałam do Szkocji i poszłam spać. Pobudka o 9:00, ubrać się, umyć, poczesać i na Komunię do kościoła. Msza odbyła się po angielsku, więc rozumiałam bardzo mało. Następnie cały dzień siedzenia z dziećmi. Ostatni goście pojechali dopiero w nocy, więc ja, Mama i mój chrzestny chwilkę jeszcze
pogadaliśmy, po czym poszłyśmy z Mamą spać.
Sukienka: PEWEX ALL4U
Getry: prezent
Dzień 2: Wyjazd pociągiem do oceanarium Deep Sea i miła niespodzianka - w Szkocji dzieci jeżdżą pociągiem za darmo! Oceanarium wręcz cudownie, zaraz obok mnie pływały piranie, rekiny, płaszczki... Następnie przechadzka nad Ocean Atlantycki, zbieranie muszelek i kamyków. Wieczorkiem wypad do Funciaka ( wszystko po funta, jeden funt to pięć złotych ), Lidla i B&M. W Funciaku kupiłam sobie moje
kochane kocie uszka, a w B&M upatrzyłam kilka kawaii rzeczy!
Słuchawki: Lidl
Kurtka: lumpy
Spodenki: Lidl
Rajstopy: Primark
Buty: Reebok
Dzień 3: Wypad do Livingston na galerie. Najpierw odwiedziłam Primark. Kupiłam sobie tam dwie obróżki, bluzę, kigurumi dla siebie i Akii i kawaii skarpety. W sumie, wszystko co kupiłam, jest bałdzo kawaii. Za skarpety dałam 2£ ( na nasze - 10 zł ), bluza kosztowała 8£, ale została przeceniona na 3£ ( 15 zł ), obróżki 1£ ( 5 zł ), cena za jedno kigurumi początkowo wynosiła 9£, ale potem wyniosła tylko 3£! Z Primarka jestem baardzo zadowolona!
Bluza: PEVEX ALL4U
Legginsy: prezent
Kocie uszka: Funciak
Bluza: Primark
Spodenki: Lidl
Rajstopy: Primark
Buty: Reebok
Kocie uszka: Funciak
Dzień 4: Wycieczka po Szkocji. Ruiny zamków, łódka, wysepka, spacerek, katedra... Ogólnie coś idealnego dla mojej Mamy, a dla mnie dość nudnego. Najlepszym punktem było jednak pojechanie nad wodospad i rozłożenie grilla wraz z jedzeniem kiełbasek... Cudowny klimat! Nigdy jeszcze nie widziałam tak
cudownego wodospadu!
Plecak: Clarie's
Uszka: Funciak
Buty: Reebok
Spodnie: Lidl
Kurtka: lumpy
Dzień 5: Na początek dnia odprowadzenie kuzyna do przedszkola, a kuzynki do szkoły. Potem zakupy. Okulary przeciwsłoneczne Hello Kitty, parasol ( pozdrawiam Parasołcie! ), potem zakupy w B&M: podusia, tabliczka i lampka. Pokazałabym to wszystko, ale wysłałam to w paczce ze Szkocji do Polski... Ale z zakupów jestem bardzo zadowolona! Kilka godzin później pojechałyśmy z Mamą na lotnisko... Było cudownie, lot do Polski był dużo lepszy niż do Szkocji.
Ogólnie z wyjazdu jestem zadowolona, było przyjemnie. Serdecznie polecam ten kraj do zwiedzania, jest ciekawy. Będę już kończyła dzisiejszą notkę, żeby nie zanudzać. Papa, moi Kochani!