poniedziałek, 10 lutego 2014

Free your MIND. ♥

Konbanwa ! ( ̄ー ̄)

Dziś króciótka nocia, bo za pół godziny mam karate, a muszę się jeszcze spakować i znaleźć kimonko    (≧σ≦)
Ale ok. Zacznę może od samego początku dnia. Obudzona o 6:20 , a potem o 7:00 Rukia wstała się ubrać. W końcu wyjęła z szafy bejsbolówkę ( czytaj : jedyne, co było niewymięte ) i ukochane czarne rurki w białe kropki. Pod to różową koszulkę. Chwyciłam jeszcze moje czarne zerówki i zbiegłam zjeść śniadanko. Troszkę mleczka nikomu nie zaszkodzi (≧σ≦) Następnie Mama uplotła mi warkocza. Potem poszłam się dopakować i wskoczyć na 5 minut do łóżka. Po chwili jednak uznałam , że nie chce mi się leżeć. Wstałam więc, nałożyłam na siebie kurtkę, czapkę, szalik, zamknęłam psa i wybiegłam do szkoły. No, może nie dosłownie "wybiegłam". Wybiegłam po podjeździe, dalej mi się nie chciało, hahaha. Rukiuś, ty leniuszku ! Na pierwszej lekcji mieliśmy przyrodę . Tym razem - z higienistką. Myślałam, że zasnę. Do czasu, kiedy przysiadł się do mnie Samuel. Wtedy to mieliśmy bekę, hahahahaha. ⊙ω⊙ Potem matma. Idiotyczny sprawdzian. Napisałam wszystko. Nienawidzę sprawdzianów z matmy ! Aght, ale nie ma się co stresować. Jestem już w cieplutkim domeczku, gdzie sprawdzian z matmy mi nie szkodzi, hahahaha.
Dziś po szkole poszłam do Biedronki, poszukać wymarzonej poduszeczki z Hello Kitty. Niestety, nie było jej. Myślałam, że eksploduję ! Ale ok.
Ale zaraz chyba bardziej eksploduję. Jest 17:40. A ja mam karate o 18:15. Czyli muszę wyjeżdzać o 18:00. A gdzieś dałam kimono, tylko nie wiem gdzie. Kso ! Dobra. Teraz troszeczkę luźniej.
Dziś Orichime powiedziała mi, że w notce z nią i Saną się prawie popłakała. Cholernie mi miło ! Jeszcze teraz pisze opowiadanie o mnie i o Deidarze. Kocham, po prostu kocham
(◑‿◐) Ale jest mi smutno, bo tak. Sany nie będzie na karnawale, mi się straaasznie nie chce iść, a że to dodatkowo czwartek - mam jeszcze karate. A ostatnio treningi są moim priorytetem. Marzę o tym, żeby wygrywać zawody. A że teraz mam żółty pas - poprzeczka baaaaaaaaaaaaaardzo się podniosła. Lecz powracając do karnawału : Orichime bardzo chce iść. Ale nie chce sama. Kiedy zrobiło jej się przykro, zaczęłam śpiewać o Disco Senseiu, na chwilkę się uśmiechnęła, ale tylko na chwilkę. Chyba jednak muszę iść... Dobra, Ori, idę. Ale po pierwsze - nie tańczę, a po drugie - idę na trening karate. Jasne ? (◕‿◕✿)
Sayonara, Wasz Misiu, Nauczyciel, Wuadca, oraz wszystko co dobre, hahahahaha, czyli
Rukia








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania i proponowania ewentualnych zmian, pomysłów na notki, spokojnie, Rukia nie gryzie ∩( ・ω・)∩