Witam wszystkich bardzo serdecznie :3

Od razu przepraszam, bo jestem opóźniona z dwoma notkami, ale to był spontan, gomenne. Notki powstaną w przyszłym tygodniu, dziś nie wyrobię się z trzema.

Wczoraj, o godzinie 10:00 zaczęły się moje zawody karate. 2 pierwsze miejsca, haha. Potem wróciłam do domu, poszłam pod GOK, razem z Korą i Paulą pojechałam do Sany. Dałam jej bluzkę. Chyba jej się spodobała, haha. Potem wpadłam na pomysł, żeby u niej spać, bo Orichime spała. Mama nie chciała się zgodzić, ale w końcu się zgodziła. Na kolacje zjadłyśmy zapiekanki i torta. Potem dziewczyny oglądały jakiś film akcji, który im się bardzo podobał, jakiś o cyborgach. Zupełnie nie w moim guście, haha. Około 23 poszłyśmy z dziewczynami do łóżek. Znaczy Orichime na łóżko, a ja i Sana na materac. Chwilę zajęło, zanim pozbyłyśmy się z pokoju Laury, młodszej siostry Sany. Nastawiłam budzik na 5:45 ( ;_____; ) i poszłśmy "spać". Laura sobie poszła, a my gadałyśmy. O wszystkim. Dopóki nie przyszła Laura. wtedy udawałyśmy, że śpimy. Ale Orichime wzięła to chyba za poważnie, bo zasnęła XDDDDDD Następnie zasnęła Laura, więc my z Sandrą gadałyśmy o fejkach, MSP, wychowywaniu dzieci i tak dalej. My inteligentne. Koło godziny 00:15 zaczęłam robić "pompki"i przy drugiej uderzyłam się łbem o ścianę ( AHA :----) ). Z Saną, jakoże byłyśmy śpiące zaczęłyśmy śmiać się jak wariatki, było nas słychać po całym domu, obudziliśmy Orichime i rodziców Sany. A Laury nie, lol. Wtedy wyniosłyśmy ją z Saną do łóżka, zaczęłam się bawić pluszowym koniem i poszłyśmy do Orichime. Tam do 1:45 gadałyśmy, śmiałyśmy się... aż Sana zasnęła. Bawiłam się jej palcami, razem z Orichime, a potem my też poszłyśmy spać.
Rano, pomimo budzika wstałyśmy po ósmej. Śniadanko, ubrać się, uczesać, do kościoła i... papa, dziewczyny :( Następnym razem, jak zrobię urodziny to zaproszę Akii i Sane na noc, jak się Mama zgodzi. Strasznie chcę, żeby się poznały.
Dobra, ja kończę, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.
Rano, pomimo budzika wstałyśmy po ósmej. Śniadanko, ubrać się, uczesać, do kościoła i... papa, dziewczyny :( Następnym razem, jak zrobię urodziny to zaproszę Akii i Sane na noc, jak się Mama zgodzi. Strasznie chcę, żeby się poznały.
Dobra, ja kończę, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.
Rukiuś, taki mały RuRu
PS Sana, sto lat. Spełnienia marzeń, wszystkiego najlepszego. <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i proponowania ewentualnych zmian, pomysłów na notki, spokojnie, Rukia nie gryzie ∩( ・ω・)∩